Komentarze (0)
Wszechświat, kosmos, miejsce gdzie znajduje się mała błękitna planeta.
Ta mała błękitna jest samotna w naszym układzie słonecznym. Samotna, bo jako jedyna posiada istoty żywe i przynajmniej w teorii rozumne. Życie na tej planecie przybrało różne formy i różne posiada zwyczaje, ale ma jedną cechę wspólną.
Odkąd tylko życie pojawiło się na naszej pięknej planecie, nieustannie towarzyszy mu rozwój, tzn ewolucja. Każdy gatunek jaki zamieszkuje naszą planetę posiada zdolność przystosowania się do warunków, w których żyje. Do najlepiej rozwiniętych gatunków należy człowiek, na drodze ewolucji nabyliśmy ogromnych zdolności i umiejętności, które pozwalają nam się rozwijać nie tylko fizycznie ale również umysłowo. Posiedliśmy zdolności manualne, o których inne gatunki nie mogą nawet pomarzyć. Dzięki tym zdolnościom rozwijamy technikę i podnosimy komfort życia.
Tu nasuwa mi się pytanie: czy naturalnym jest dla nas ludzi świat, z którego pochodzimy, czy ten do którego dążymy?
Świat, z którego pochodzimy wyglądał zupełnie inaczej, niż nasz obecny. Brak domów, pojazdów. Żadnej technologi. Nawet na ogień trzeba było czekać, aż piorun uderzy w drzewo.
Nie odpowiadał ludziom ten świat i zaczęliśmy go zmieniać. Zaczęliśmy oswajać zwierzęta, wytwarzać narzędzia, budować domy. Stworzyliśmy technologie, dzięki której rozwijają się najróżniejsze dziedziny nauki. Dobrze nam w tym świecie, który staje się coraz wygodniejszy. Jednak czy to naturalne, że dobrze nam w takim świecie?
Często zdarza się, że wracamy na łono natury, gdzieś na wieś, do lasu czy parku lub na łąkę, miejsce w miarę możliwości nie techniczne, ponieważ tęsknimy za nietechnicznym światem.
Czemu więc natura wyposażyła nas w umiejętności tworzenia techniki? To natura stworzyła pierwiastki, które łączą się w różne związki chemiczne. To właśnie dzięki naturze, można stworzyć wiele cudów techniki, które mimo że nie są nam niezbędne do życia to trudno nam się bez nich obyć. Ja np. piszę często notatki w telefonie, potem przepisuje lub nawet przesyłam bezprzewodowo na laptop. Bardzo rzadko zdarza mi się korzystać z papieru i długopisu, które również są ludzkim wynalazkiem. Może więc ta cała technologia to nasz naturalny świat? A może to jeszcze nie ten świat jest naszym naturalnym, tylko ten, który stworzymy w przyszłości?
Co się stanie ze światem w przyszłości, jeżeli światem naturalnym dla ludzi okazałby się świat, do którego dążymy? Czy sama natura ma na to jakieś rozwiązanie?
Często ten temat jest poruszany w filmach i książkach z gatunku s/f. Wydaje mi się, że najlepszym przykładem może być bajka Wall-e, w której mały robocik zbiera śmieci po ludziach, którzy wylecieli w kosmos bo na ziemi nie dało się już żyć. Ludzie w kosmosie żyli w pełnym lenistwie bo dosłownie wszystko robiły roboty. Pod koniec filmu kiedy koniecznym było aby ludzie ruszyli swoje cztery litery z miejsca, okazało się że wszyscy mają zanik kości.
Czy możliwe jest abyśmy jako gatunek przeszli tak daleką drogę, aby ewoluować w leniwe kawałki mięsa i tłuszczu, czy zmierzamy w takim kierunku?
Istnieje teoria, że natura radzi sobie z każdym problemem i na wszystko znajdzie rozwiązanie. Być może ewolucja jest jednym ze sposobów rozwiązania problemu i za niedługo faktycznie ludzie nie będą potrzebować rąk i nóg i nauczymy się robić wszystko telepatycznie.
A co jeżeli jednak naturalnym dla nas jest świat, z którego pochodzimy tzn ten, który techniką niszczymy?
Nie możliwe już chyba jest abyśmy teraz zrezygnowali z doczesnego sposobu życia i wrócili do epoki kamienia łupanego lub po prostu zaprzestali dalszego rozwoju technologicznego.